Archiwa tagu: #historia jednej przynęty

Mikado fishunter. Moje najlepsze kopyto

Z Mikado Fishunter spotkałem się po raz pierwszy kilka lat temu. Po latach używania klasycznych kopyt z Relax`a i Manns`a przyszła fascynacja gumami bardziej „nowoczesnymi” i kopyta coraz częściej zamiast nad wodą zostawały w domu. Po jakimś czasie jednak przypomniałem sobie i o tym rodzaju przynęty. Okazało się wtedy, że w mojej okolicy wcale nie tak łatwo kupić używane przeze mnie kiedyś gumy. Za to w sklepach dostępny był Mikado Fishunter.

Mikado Fishunter pierwsze wrażenia.

W sklepie guma prezentowała się lepiej niż dobrze. Odpowiednie proporcje korpusu do części ogonowej. Ciekawie wyprofilowane i duże kopyto, z przedłużoną częścią końcową daleko wystające poza dolną część korpusu. Dodatkowo wgłębienie z przodu, w które można schować główkę jigową. Materiał z którego jest wykonana miękki, plastyczny ale wydawał się odpowiednio trwały by guma nie została zniszczona przy pierwszym braniu. Nie mogłem się oprzeć 🙂 Kupiłem kilka kolorów w standardowej wielkości coś koło 12cm

Pierwsze testy nad wodą.

Fishunter został uzbrojony w lekkie główki około 5g. To taki mój fetysz 🙂 Jeśli guma pracuje w opadzie przy tym ciężarze główki zawsze znajdzie miejsce w moim pudełku. Pierwsze rzuty i niekłamany zachwyt. Przynęta o mocnej bocznej pracy, kopyto mocno wykręca ogon, ale nie wykłada przynęty. Na napiętej lince guma pięknie i mocno pracuje w opadzie. Nawet przy krótkich skokach przy dnie zawsze machnie ogonkiem. Cudo! Na cięższych główkach również bez żadnych zastrzeżeń. Trzeba było zatem dokupić kilka sztuk i tu pojawił się „problem”

Kolory Mikado Fishunter.

Paleta kolorów w jakich produkowana jest ta guma jest niewyobrażalnie wielka. Od absolutnie klasycznych typu perła, biały z różnymi kolorami grzbietu, motor oil, przez dwu kolorowe mocno brokatowe (np. górna część gumy z brokatem a dolna (brzuszek) bez. Tu moim super faworytem została guma o oznaczeniu 112RT. Do tego malowania nieregularne, w paski… Musiałem się ograniczyć i wybrałem kilka kilka najciekawszych. Dzisiaj jest jeszcze trudniej 🙂 Pojawiły się kolory w malowaniach typu realistic i naprawdę muszę się powstrzymywać by nie wyjść ze sklepu z pustym portfelem 🙂 A poza kolorami Mikado Fishunter produkowany jest w kilku wielkościach i te też musiałem sprawdzić.

Mniejszy Fishunter na okonie.

Mam to szczęście, że mieszkam w okolicy w której można złowić okazowego okonia, aby się do niego dobrać często muszę wyeliminować brania ryb mniejszych. Odpadają więc mikro przynęty prezentowane na drop shocie czy bocznym troku. Łowienie nad zarośniętymi łąkami na lekkich główkach wymaga dobrze pracującej przynęty i to Fishunter również pokazał swoje możliwości. Przynęty 5 i 8 cm świetnie mi się sprawdzają i muszę się przyznać, że wypierają inne kopyta z okoniowego pudełka.

Fishunter na Szczupaki

Przed jednym z wyjazdów do Szwecji uzupełniłem pudełka o większe rozmiary Fishuntera. Głównie w rozmiarze 15 cm ale pamiętam jak dziś, że kupiłem też dwa Goliaty 18 i dwa 22cm. W dużych rozmiarach tak właśnie firma mikado nazwała Fishuntera. Nie łowiłem wtedy jeszcze na casting i ciężko mi było posłużyć się tymi rozmiarami. Łowiłem na nie ale bez większych sukcesów. Co ciekawe na tym wyjeździe złowiłem ponad metrowego szczupaka na fishuntera 8cm 🙂

Po tym wielkie 22 długo leżały na dnie pudełka i nie zabierałem ich nad wodę. Zmieniło się to trzy lata temu kiedy kupiłem pierwszy zestaw castingowy. Przezbroiłem je i odkryłem jakby na nowo. Dwudziestodwu centymetrowy Goliat uzbrojony jedynie w kotwice fantastycznie pracował. Do tego mimo niemal 100g wagi mogę poprowadzić go na super płytkiej wodzie i ponad dywanem roślin. Co więcej, na napiętej lince super pracuje podczas ultra wolnego opadu, a nie jest to częste w przypadku tak wielkich gum (pieszczotliwie nazywanych kotletami).

W tym roku ta przynęta dała mi wiele pięknych ryb i jest zdecydowanym liderem wśród dużych gum których używam.

Mikado Fishunter podsumowanie

Dzięki mnogości kolorów, wielkości, dobremu materiałowi i nie ukrywajmy również niskiej cenie. Według mnie jest to w tej chwili najlepsze kopyto dostępne na rynku. To oczywiście moja subiektywna ocena i mimo że używam też innych kopyt to Mikado Fishunter jest dla mnie najbardziej uniwersalny i mogę na niego złowić każdy gatunek ryby. Tak więc dopóki będzie produkowany, będzie też w moim pudełku. A jeśli, ktoś by wpadł a szalony pomysł by zrezygnować z produkcji dokupię trochę „na zapas”